Wywiady

W CIENIU I BLASKU POKAZÓW MODY – KATARZYNA SOKOŁOWSKA

Obchodzi w tym roku dwudziestolecie pracy w branży, która niemal nie istniała w Polsce, gdy zaczynała karierę.

Tak naprawdę współtworzyła i wpływała na dzisiejszy kształt tej branży. To ona stoi za najlepszymi realizacjami pokazów mody polskich projektantów oraz marek. Pełna energii, ciepła, zawsze uśmiechnięta, a jednocześnie zdyscyplinowana, charyzmatyczna i profesjonalna. Taka jest gwiazda zimowego wydania magazynu Apart!

poz010

Trudno w to uwierzyć, ale w tym roku mija 20 lat, odkąd zajmujesz się reżyserowaniem pokazów mody. Przetarłaś szlaki, ale nadal nikt nie jest w stanie Ci dorównać.
Bardzo Ci dziękuję, ale nie uważam się za monopolistkę. Mam po prostu ten komfort, że mogę pracować ze wspaniałymi, kreatywnymi ludźmi, a moja praca jest moją pasją. I ja też jestem zdziwiona, że minęło aż tyle czasu. Modelki z którymi pracowałam przez te wszystkie lata, ciągle mi zapowiadają, że w końcu zorganizują mi jubileuszowy pokaz życia (śmiech). Ale ja myślę, że moim największym benefitem płynącym z doświadczenia w tej pracy jest to, że dziś mogę już sobie dobierać klientów. Mogę pozwolić sobie na to, żeby czegoś nie zrobić, jeśli czuję, że trudno mi będzie nadać temu kształt, pod którym mogę i chcę się podpisać. I tu absolutnie nie chodzi o kwestie finansowe – bo można zrobić wspaniały mały, kameralny pokaz dla „kilku” osób i tak samo dobrze zrobić wielki modowy event w centrum handlowym. Pod warunkiem, że będzie to miało jakość.

 

Ale kiedy zaczynałaś swoją pracę, taki zawód w Polsce jeszcze nawet nie istniał. Mylono go z projektantem, choreografem…
Stereotyp myślenia o tym zawodzie, jak również o zawodach reżysera mody, stylisty, makijażysty i innych związanych z modą bardzo się odczarował. Znacznie się ten świat sprofesjonalizował. I bardzo dobrze. Trzeba mieć „czuja” do mody. Bo wcale nie jest powiedziane, że choreograf, który zajmuje się tańcem, poradzi sobie świetnie z choreografią pokazu mody albo wybitny reżyser filmowy zrobi doskonały pokaz. To jest bardzo wąska specjalizacja. Uważam jednak, że to dobrze, kiedy przy projektach pracują zawodowcy, którzy mają pasję do mody. Ja sama, kiedy decydowałam się zająć tą pracą, też miałam raczej tylko intuicję, że jest to coś, w czym się zrealizuję. Mnie po prostu szalenie pociągał taki rodzaj wypowiedzi scenicznej, związany z modą – zawierający i ruch sceniczny, i muzykę, i światło, jak również element spektakularnego show.

poz005

A pamiętasz swój pierwszy pokaz?
Oczywiście, to był pokaz dyplomowy Katedry Projektowania Ubioru i mój profesor od reżyserii dostrzegł, że mnie to niezwykle interesuje. Miał też w pamięci to, że od dziecka byłam związana ze sceną, koncertując po świecie z zespołem muzyki dawnej. I tak to się zaczęło. Przy tym eksperymencie od razu poczułam, że bardzo mi się podoba. Tę emocję, tę adrenalinę, która kiedyś towarzyszyła mi na scenie, znowu poczułam reżyserując pokazy mody. Okazało się, że oprócz wrażliwości artystycznej mam też predyspozycje do zarządzania ludźmi, egzekwowania i realizowania zadań, co w tej pracy jest niezbędną umiejętnością. To jest bardzo męski świat, świat facetów, którymi zarządzam. Ja muszę umieć zrobić pokaz, który będzie trwał 10 minut, 5 godzin albo trzydniową imprezę modową, na którą składa się kilka pokazów dziennie – to jest właśnie mój warsztat. Ale od eksperymentu do decyzji, że to będzie mój sposób na życie, minęło trochę czasu.
Dla wielu młodych ludzi jesteś autorytetem. Pytają jaka była Twoja droga, imponujesz im, podziwiają Cię. Proszą o receptę na sukces.
Nie mam recepty. Moja droga była trudna i skomplikowana. Czasem przez łzy, eksperyment i ryzyko. Nie wiedziałam, czy będę miała pracę i czy będę miała się z czego utrzymać. Rynek też wtedy nie był imponujący – polska moda dopiero się tworzyła na duża skalę. Pokazy mody, prezentowanie ubrań to jest sprzedaż emocji. Tego nie da się dokładnie zmierzyć, bo kwestią indywidualnej wrażliwości pozostaje jakie emocje do nas docierają bardziej, a jakie mniej. I z tym trzeba się liczyć, że tu zawsze wystawiamy się na ocenę, która jest pozbawiona racjonalnych przesłanek. Albo coś nas zachwyci, albo nie. Więc decydując się na uprawianie tego zawodu, podejmowałam spore ryzyko. Ale dziś wiem, że było warto.

poz004

Pracowałaś ze wszystkimi najsłynniejszymi polskimi top modelkami. Nie szkoda Ci, kiedy „wyfruwają” w świat i robią wielką karierę?
Nie, ogromnie się cieszę, że im się udaje. Taka jest kolej rzeczy, że jeśli chcą być najlepsze, muszą sprawdzać się w świecie. A potęga polskich modelek w świecie jest faktem. Poza tym, jest to zawód, w którym co sezon pojawiają się nowe twarze, z którymi współpracować jest wielką przyjemnością – obserwować, jak się pięknie rozwijają i odnoszą sukcesy.

poz006

Twoje doświadczenie zaprowadziło Cię na fotel jurora w Top Model. Czy było to dla Ciebie wyjątkowe doświadczenie?
Raczej konsekwencja mojej pracy. Oczywiście to również wspaniała przygoda – ale nie doprowadziło do niej marzenie o karierze w telewizji, tylko reżyserowanie pokazów, nie na odwrót. Dziś w mojej pracy spotykam finalistki trzeciej edycji, które przychodzą na castingi do pokazów i świetnie sobie radzą w tej branży. Sprawia mi satysfakcję, że program ten rzeczywiście pomaga dziewczynom spełniać ich marzenia o pracy modelki. Ale nasza rola, rola jurorów, kończy się na finale programu, potem muszą radzić sobie same. Trzeba pamiętać, że, oprócz urody, w tym zawodzie trzeba mieć, przede wszystkim, mocną psychikę, determinację i inteligencję emocjonalną. Nawet najpiękniejsza dziewczyna bez tego nie dojdzie na szczyt. To są często naprawdę bardzo młodziutkie dziewczyny. Kiedyś byłam dlanich starszą koleżanką, teraz mogłabym być ich matką. Dlatego staram się, na ile to możliwe, prowadzić je przez tę drogę zawodową, w czasie naszej współpracy. Nie traktuję ich bezosobowo, nie są tylko kolejnymi ładnymi buziami. Mam do nich matczyny stosunek. One to widzą i doceniają efekty. Pokaz mody czy sesja zdjęciowa to jest ogromna presja i wysiłek wielu ludzi – trzeba umieć z nimi rozmawiać, współpracować. Rozwiązywać problemy i napięcia. I to wcale nie jest taki różowy świat, jak mogłoby się z zewnątrz wydawać.

poz001

Ile trwa przygotowanie takiego spektakularnego pokazu mody?
Czasem miesiąc, czasem pół roku. Są projektanci, którzy już następnego dnia po pokazie dzwonią, żeby omówić koncepcję następnego. Tu nic się nie dzieje z dnia na dzień, przedsięwzięcia są zbyt duże i angażujące zbyt wiele osób, aby pozostawiać cokolwiek przypadkowi. Ten kalendarz pokazów się trochę unormował – dwa razy do roku projektanci bądź marki pokazują swoje kolekcje. Dziś mogę się do tej pracy przygotować, nie działać chaotycznie. A na planie może zdarzyć się wszystko. Kiedyś nigdy nie wiedziałam jak będzie wyglądał mój kalendarz, musiałam być cały czas na stand by’u. Nic nie mogłam zaplanować. To było też spore utrudnienie życiowe.

poz002

Dziś pracujesz dla najbardziej prestiżowych marek w Polsce. Wśród nich również z Apart, organizując spektakularne pokazy podczas spotkań firmy z gwiazdami i dziennikarzami.
Apart jest marką, która wiele dla polskich projektantów i polskiej mody robiła i nadal robi. Jest świetnym mecenasem, stąd też moja obecność na tej sesji. Ale nie jestem modelką…! (śmiech). Jestem tutaj dlatego, że robimy wywiad i sesję zdjęciową. Nie mogę nie docenić wkładu marki Apart, która od lat w polskiej modzie jest i bardzo ją wspiera. Reżyserowałam dziesiątki pokazów, które wspierał Apart, nie są to przygody jednorazowe. Od lat pracuję przy pokazach z projektantami, którzy wykorzystują do nich właśnie biżuterię Apart. Projektanci, którzy mają przecież tak różny styl, zawsze znajdują w kolekcjach Apart biżuterię idealnie pasującą do ich ubrań, co mówi o różnorodności oferty marki. Ale z Apartem spotykam się też od lat przy organizacji ich spektakularnych wydarzeń. Chociażby pokaz biżuterii połączony z kolacją dla 200 osób, które obsługiwało 200 kelnerów, czy ostatnie niezwykle luksusowe przyjęcie połączone z pokazem mody z okazji perłowego jubileuszu Apart. To było wielkie wydarzenie modowe i towarzyskie, na którym każdy chciał się znaleźć.

Rozmawiała Agnieszka Jastrzębska

Poprzedni wpis Następny wpis

Mogą Ci się również spodobać