Eventy

And the Oscar goes to…

Już w niedzielę oscarowe emocje. Kto z nominowanych wygra wyścig po tę najcenniejszą statuetkę? Kamery będą nam serwowały zbliżenia twarzy, niby uśmiechniętych, a jednak pełnych napięcia. Komu tym razem przypadnie zwycięstwo?

Zanim jednak przeniesiemy się na pełną splendoru ceremonię rozdania Oscarów do Kodak Theatre w Los Angeles, najpierw będziemy śledzić thriller pod tytułem „Czerwony dywan”. Niestety, w tym filmie panowie, choćby zagrali role życia, zawsze będą na drugim planie (wyłącznie wariacje na temat smokingu lub garnituru). Za to płeć piękna właśnie tu, przed wejściem do Kodaka, może zdobyć popularność równą tej, która jest zasługą zdobytej statuetki. Po ceremonii bowiem, internetowe portale i gazety, modowe i plotkarskie, eksplodują od nadmiaru rankingów na najlepiej ubrane gwiazdy w oscarową noc. Defiladę na czerwonym dywanie przerywają przede wszystkim trzy pytania: spod czyjej ręki wyszła kreacja, czyim nazwiskiem bądź marką jest sygnowana biżuteria i jaka jest jej wartość. Tajemnicą poliszynela co prawda jest fakt, że sukienki oferują gwiazdom sami kreatorzy, a i drogocenna biżuteria jest wypożyczana, ale to nieistotne. I tak nazajutrz wszyscy będą analizowali najefektowniejsze stylizacje i największe stylistyczne wpadki, nie bacząc na to, jak niewiele zależało od gwiazd, które się prezentowały w gustownych bądź nie kreacjach.

Czerwony dywan zobowiązuje, stąd też króluje na nim styl glamour. Gdyby Apart miał okazję ozdobić którąś z gwiazd na tegoroczną ceremonię rozdania Oscarów, wybrałby biżuterię z białego złota z diamentami. Spektakularny, a jednak subtelny naszyjnik. W sumie – 488 diamentów, stanowiących oprawę pięknej kobiety. Idealny duet w połączeniu z jedną z kreacji z wiosenno – letniej kolekcji Elie Saaba. Prawda, że prezentuje się hollywoodzko?

fot. East News / Elie Saab – Paryż
Poprzedni wpis Następny wpis

Mogą Ci się również spodobać