Wywiady

Breitling i Travolta

Rozmowa odbywa się podczas pokazów lotniczych w Reno, stan Nevada. Na wydarzenie Breitling zaprosił swojego ambasadora, a zarazem doświadczonego pilota – Johna Travoltę. Zaproszenie otrzymali także reporterzy, w tym z Polski Olivier Janiak. Z pokazów przygotował materiał dla „Co za tydzień”, a także dla nas, w postaci wywiadu ze słynnym aktorem-lotnikiem.

Czy pamięta Pan, kiedy zaczęła się Pańska fascynacja lotnictwem?
Tak, miałem wtedy 5 lat. Mój dom w New Jersey był pod ścieżką samolotów schodzących na lotnisko LaGuardia w Nowym Jorku, a ja oglądałem każdy przylatujący samolot i byłem tym urzeczony.

A ten pierwszy moment, kiedy wzbił się Pan jak Ikar w niebo, już jako pilot, który bierze za wszystko odpowiedzialność i ma nad wszystkim kontrolę?
Miałem 19 lat, od 4 lat próbowałem zrobić licencję pilota, ale wcześniej nie miałem tylu pieniędzy, żeby wykupić dostateczną ilość lekcji. W końcu zarobiłem wystarczająco dużo pieniędzy. Leciałem któregoś razu nad Nowym Jorkiem i nie mogłem uwierzyć, że jestem sam na pokładzie. Lot był fantastyczny, moje marzenie ziściło się.

poz001PR_JT+BJT.1poz002

W Pana przypadku pilotowanie to chyba nie tylko hobby, bo miał Pan okazję również pomagać innym ludziom, poczuć, jak to jest nadlatywać z pomocą. Wydaje się, że było wiele takich przypadków.
A… masz na myśli mój udział w akcjach ratowniczych. Tak, byłem w Nowym Orleanie podczas wielkiej powodzi. Byłem jednym z pierwszych ludzi, którzy tam dolecieli. Podobnie było na Haiti. Poleciałem tam, żeby przetransportować lekarzy, lekarstwa i żywność dla ludzi, którzy czekali na pomoc. Pokazy lotnicze w Reno to klasyk, to wielka atrakcja dla miłośników awiacji, ale ja jestem tutaj, ponieważ prezentuję markę zegarków Breitling. Właśnie świętujemy premierę nowego modelu, nazywa się „Emergency” (Breitling Emergency 121.5/406 MHz Dual Frequency Transmitter). Niezwykłość tego zegarka polega na jego zaawansowaniu technologicznym; to zegarek, który jest w stanie Cię zlokalizować w razie wypadku. Nieważne, czy jesteś pilotem, żeglarzem, czy też jesteś w górach i utknąłeś w burzy śnieżnej, każdy posiadacz tego zegarka może zostać odnaleziony, ponieważ ma on dwie radiolinie. Jedna łączy go z satelitą, a druga z serwisem ratowniczym i dzięki temu można Cię zlokalizować. To bardzo zaawansowane technologicznie urządzenie i lepsze, niż którekolwiek wcześniej. Dlatego to dobry zegarek dla wszystkich, którzy szukają przygód, więc świętujemy tu w Reno jego premierę, a poza tym, oczywiście, podziwiamy pokazy lotnicze.

 

Nawiązując do zegarków, porozmawiajmy chwilę o czasie. Jakie znaczenie ma w Pana życiu czas?
Uważam, że czas to coś, co Ty tworzysz. Ty jesteś kreatorem własnego czasu, a wszystko zależy od tego, na ile mądrze czasem rozporządzasz. Znasz pewnie to powiedzenie „dajcie zajętej osobie coś więcej do zrobienia, a nie dawajcie tego osobie, która ma dużo wolnego czasu, bo osoba zajęta wie, jak optymalnie czas wykorzystać”. Organizowanie sobie czasu to swego rodzaju sztuka, można go modelować jak rzeźbę, to kreacja.

W przyszłym roku na ekranach ukaże się nowy film z Panem – western.
To, co ostatnio zrobiłem w moim życiu zawodowym, to trzy projekty, które ukażą się w przyszłym roku. Jeden to western, drugi to kryminał, a trzeci to film akcji.

A który to Pana ulubiony? Który jest najlepszy?
Trudno powiedzieć, bo, nie chwaląc się, wszystkie są bardzo dobre, a jeszcze mam miniserial o procesie O.J. Simpsona, dziesięcioodcinkowy, i to wszystko ukaże się w przyszłym roku, więc zapowiada się kolejny zapracowany rok. Jest jeszcze film o Johnie Gottim – gangsterze.

Rozmawiał Olivier Janiak

Poprzedni wpis Następny wpis

Mogą Ci się również spodobać